Drogi prowadzące do obiektu Fine Stay Apartamenty i dworca kolejowego w Częstochowie od zawsze się przeplatały. Łączy je bowiem położenie - tj. okolica jednej z ulic w śródmieściu Częstochowy - ulicy Piłsudskiego. Rozciąga się ona od ul. Piotrkowskiej do Alei NMP. Ulica ta znana jest przede wszystkim z tego, że jest to jedna z najstarszych zabytkowych ulic w mieście, która przeszła w ostatnim czasie gruntowną rewitalizację.
Historia samego dworca wcale nie jest nudna, choć dużo częściej smak tej historii jest gorzki niż słodki...
DWORZEC MARCONIEGO
Kolej pojawiła się w mieście Częstochowa już w 1846 roku. Dworzec był wybudowany wg projektu włoskiego architekta Henryka Marconiego, przedstawiciela klasycyzmu. W budynku znajdowała się hala dworcowa, restauracja, bufet, poczekalnie oraz pomieszczenia biurowe na pierwszym piętrze. Z czasem, dzięki luce w zabudowie udało się połączyć dworzec tunelem z Aleją Wolności.
Niestety, w 1979 roku budynek został wyburzony a na jego miejscu zaplanowano budowę nowoczesnego, pięknego i okazałego dworca kolejowego. Dziś poza miejscem siedziby Regionalnego Towarzystwa Zachęty Sztuk Pięknych w Częstochowie (tzw. „Konduktorownia”) i małego budynku pełniącego przez lata rolę szaletu nie ostało się nic z dawnych obiektów dworca Marconiego.
BLASZAK I AKWARIUM
Pech chciał, że budowa nowego dworca zbiegła się w czasie z przemianą ustrojową na skutek czego zabrakło pieniędzy na inwestycję. Zbudowano więc tymczasowy budynek, który odbiegał od pierwotnego projektu. Był blaszany, lekko przeszklony. Pełnił funkcję dworca przez wiele lat. Ciekawostką jest fakt, że na nowym dworcu nie było toalet jej funkcję wciąż pełnił szalet z XIX wieku przy peronie 1.
Od strony Alei Wolności, czyli przy wejściu do tunelu wybudowano budynek dworcowy nazywany przez mieszkańców „akwarium”. Nazwa pochodziła od dużej ilości wielkich przeszkleń co kojarzyło się mieszkańcom Częstochowy i przyjezdnym turystom jednoznacznie.
DWORZEC KOLOS
Nowy okazały dworzec został otwarty dopiero w 1996 roku. Zaprojektowany został przez zespół architektów z Ryszardem Frankowiczem na czele (przez nich został także zaprojektowany dworzec kolejowy w Krakowie). Pracę nad samym projektem rozpoczęto jednak dużo wcześniej, bo na przełomie lat 70. i 80. Natomiast budowa rozpoczęła się znacznie później, co wymusiło zmianę rozplanowania wielkich przestrzeni biurowych, pierwotnie przeznaczonych dla kolei na cele komercyjne. Pomimo zmian w projekcie funkcjonalność obiektu nadal pozostawia wiele pytań. Rozmach inwestycji jest widoczny zarówno z zewnątrz jak i wewnątrz budynku. Gdyby spodziewany ruch pielgrzymkowy się zwiększył lub utrzymał obecny poziom przy założeniu, że wszyscy przybywają koleją to może wtedy udałoby się wykorzystać w pełni przestrzeń budynku w okresie pielgrzymowania. Jak się jednak okazuje, pielgrzymi chętniej wybierają inne środki lokomocji: autokary, czy prywatne samochody. Filip Springer o dworcu w Częstochowie pisze: „Mutant zagubiony w przestrzeni i czasie.”
PUDEŁKO
”Od strony ul. Piłsudskiego też planowano obszerny gmach, choć mniejszy niż przy pl. Rady Europy. Ale gdy zaczęto się w połowie lat 90. zabierać do tego ostatniego już etapu dworcowej inwestycji, skonstatowano, że nie ma już takiej potrzeby. Nie było już tylu pasażerów, skurczyły się też biura kolejowe – więc ostatecznie ustawiono niewielki, piętrowy pawilonik na osi nadziemnego pasażu. Okazało się tym samym, że stary dworzec wiedeński wcale nie kolidował z budową nowego, a nieodżałowany gmach Marconiego Częstochowa straciła niepotrzebnie. Pawilon przy ul. Piłsudskiego i tak okazał się za duży. Od paru lat jest zamknięty na klucz: nie działają ani poczekalnie, ani kasy, które przewoźnicy kolejowi skoncentrowali w od pl. Rady Europy [Alei Wolności]” - jak pisze Tomasz Haładyj z artykule Gazety Wyborczej z dnia 28 października 2017.
Obecnie dworzec kolejowy w Częstochowie otwarty jest z obu stron od ul. Wolności i Piłsudskiego, co pozwala na wygodny dostęp do peronów, czy kas biletowych.
Widok na Dworzec Kolejowy od strony ul. Piłsudskiego
Comments